Profil użytkownika zuber

zuber napisał(a) o: zuber
Władca pierścieni: Dwie wieże (2002)

Ten film uświadomił mi, jak nudna byłaby książka, gdybym nie pominął przy czytaniu dużej części opisów bagna, przez które wędrują Frodo i Gollum. Oraz: Gandalf to jedna wielka Deus Ex Machina!

zuber napisał(a) o: zuber
Hobbit: Niezwykła podróż (2012)

Oglądałem wersję HD, 3D, HFR i bandaże. HFR zupełnie mi nie przeszkadzało - po prostu cały film wyglądał jak intro z gry komputerowej. Hobbit (mimo zabiegów Jacksona) jest dużo bardziej bajkowy niż Władca Pierścieni. Dla mnie jest to plus.

zuber napisał(a) o: zuber
Ralph Demolka (2012)

Zdecydowanie więcej tutaj Pixara, niż w Meridzie Walecznej (mimo, że nie jest podpisany). Animacje, world-building, budowanie emocji - pierwsza klasa. Polski dubbing zaskakująco dobry. Do tego dochodzi element nostalgii. Jeżeli, tak jak ja, pół dzieciństwa spędziliście grając na automatach, po prostu MUSICIE obejrzeć ten film!

zuber napisał(a) o: zuber
Skyfall (2012)

Skyfall to film schizofreniczny. Nie umie się zdecydować, czy chce być pastiszem starych filmów o Bondzie czy też poważnym filmem sensacyjnym.

zuber napisał(a) o: zuber
Batman - Początek (2005)

Udany reset serii filmów o Batmanie, po tym jak Schumacher pogrzebał poprzednie ekranizacje. Tym razem jest dużo bardziej realistycznie. Duży plus za postać Scarecrow graną przez Cilliana Murphy'ego. IMHO to jeden z najbardziej udanych wrogów Batmana.

zuber napisał(a) o: zuber
Abraham Lincoln: Łowca wampirów (2012)

Film okazał się dużo lepszy, niż sugerowały recenzje. Miłe dla oka efekty specjalne i ładnie wykorzystane 3D ułatwiają cieszenie się fabułą w stylu fast food.

Oraz, archetyp Drwala jest zdecydowanie niedoceniony przez współczesną kinematografię. Więcej rąbania siekierą poproszę!

zuber napisał(a) o: zuber
Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach (2011)

Ładny, ale przewidywalny, przewidywalny i przewidywalny. Dobry film klasy B do kolacji.

zuber napisał(a) o: zuber
Jestem Bogiem (2011)

Ponownie muszę się zgodzić z Esme. Film wchodzi gładko. Wszystko tu ze sobą współgra: dobre aktorstwo, nienachalne efekty specjalne i scenariusz nie pozwalający na nudę. Limitless to po prostu świetny thriller. Jedna rzecz nie pozwala na pełnię zadowolenia: niezrealizowany potencjał fabularny. Na idei farmakologicznego wzmacniania umysłu można by nakręcić cały serial lub napisać opasłą powieść. Tymczasem w Limitless wykorzystana jest ona tylko jako pretekst do pościgów i innych scen akcji.

zuber napisał(a) o: zuber
To nie tak jak myślisz, kotku (2008)

Jedna z niewielu dobrych polskich komedii ostatnich lat, może dlatego że humor sytuacyjny słusznie góruje tu nad humorem postaci.

zuber napisał(a) o: zuber
Skazani na Shawshank (1994)

Film zrealizowany znakomicie. Scenariusz nie zawodzi, jak to w adaptacjach książek Kinga. Aktorzy przekonująco odgrywają swoje role. Kogo miałem lubić, polubiłem, kogo nienawidzić, szybko znienawidziłem do szpiku kości. Za dużo jest jednak w tym filmie "amerykanizmu". Być może to skutek reakcji obronnej mojego umysłu, ale cały czas czułem się, jakby historia Andy'ego rozgrywała się za grubą szybą.

zuber napisał(a) o: zuber
Dwunastu gniewnych ludzi (1957)

Wyłączając dwie krótkie sceny rozgrywające się w sądzie i w łazience, przez cały czas trwania filmu widzimy jeden mały pokój i 12 zwykłych ludzi w roli ławników. Na nudę nie ma tu jednak miejsca. Ba! Dwunastu gniewnych ludzi wywołało we mnie silniejsze emocje niż większość filmów akcji. Bo w dobrych historiach nie chodzi o fikuśne bronie czy efekty specjalne, ale o starcie idei. A nie można sobie wymarzyć zespołu aktorów, którzy lepiej by odegrali ten konflikt, niż w filmie Lumeta.

zuber napisał(a) o: zuber
Sucker Punch (2011)

Cały film wygląda jak dłuższa wersja własnego trailera. Dynamiczne ujęcia, wybuchy, dziewczyny w pończochach... geek nirvana. Niestety, przez to, że akcja jest stale utrzymana na tym samym wysokim poziomie, całość zaczyna szybko nużyć. Jak dużo teledysków jesteście zdolni obejrzeć na MTV jednym ciągiem? Ja wysiadłem po ~30 minutach. Sucker Punch nie pomagają plastikowe postacie grane przez plastikowych aktorów oraz sztampowe dialogi (wypowiedzi Wisemana to materiał komediowy). Porażkowo.

zuber napisał(a) o: zuber
Jeż Jerzy (2011)

Jeż Jerzy miał być wulgarny i śmieszny. Niestety wyszło tylko to
pierwsze. Większość gagów była chyba inspirowana amerykańskimi
komediami oraz dwoma najniższymi poziomami piramidy potrzeb Maslowa.
Dla tych kilku bardziej intelektualnych dowcipów nie warto tracić
czasu i pieniędzy. 80% z nich zobaczycie zresztą w trailerze.

zuber napisał(a) o: zuber
Prawdziwe męstwo (2010)

Nie przepadam za westernami - uważam ten gatunek za upośledzony. Filmowi True Grit udało się mnie jednak wciągnąć, głównie dzięki plastycznemu przedstawieniu świata i barwnym postaciom. Oczywiście duża w tym zasługa Jeffa Bridgesa i Hailee Steinfeld, ale bohaterowie drugoplanowi nie pozostają w tyle. Jedna uwaga: Skrócenie tego filmu o 5 minut naprawdę dobrze by mu zrobiło.

zuber napisał(a) o: zuber
Czarny łabędź (2010)

Pociągają mnie filmy opowiadające o innej Muzie (patrz: Bracia Karamazow Zelenki), roztańczony Czarny łabędź nie mógł więc zawieść. Aronofsky stworzył swoiste dzieło, rozbuchane w formie, czerpiące garściami z warsztatu horrorów, a jednocześnie niezwykle kameralne. Cały ciężar fabuły oparty jest na roli Natalie Portman, która spisała się oskarowo.

Aha, warto obejrzeć film drugi raz, aby dostrzec takie smaczki, jak obrazy z testami Rorschacha w sali ćwiczeniowej.

(+1 za fanservice z Natalie)

zuber napisał(a) o: zuber
Tron: Dziedzictwo (2010)

Nie mogę pojąć dlaczego ludzie odpowiedzialni za film z tak dużym budżetem nie zdecydowali się zatrudnić osoby obytej z informatyką i współczesnym SF. Przedstawione w Tronie pomysły trącą myszką i kiczowatym mistycyzmem. Szczęśliwie po wyłączeniu mózgu i zaakceptowaniu faktu, że świat przedstawiony w filmie jest tak spójny jak Star Wars, ogląda się go naprawdę przyjemnie. Muzyka Daft Punk świetnie pasuje do akcji. Jeff Bridges też potrafi urzec, przez większość filmu grając jak w Big Lebowski.

zuber napisał(a) o: zuber
Poezja (2010)

Obsadzona w głównej roli Jeong-hee Yoon trzyma ten film. Lubię takie postacie i klimaty. Niestety Poezja jest już nieco za długa.

zuber napisał(a) o: zuber
Harry Potter i insygnia śmierci: Część I (2010)

Najlepszy Harry Potter, jakiego do tej pory widziałem, a widziałem wszystkie 7 wydanych dotąd części (chociaż książki nie przeczytałem ani jednej, przyznaję się bez bicia). Najpierw Bill Nighty, grający Ministra Magii, skłonił nas kilka razy do głośnego śmiechu (skojarzeń z jego rolą w Love Actually nie dało się uniknąć). Od połowy zaś film staje się prawie offowy, pełen bardzo ciasnych ujęć trójki bohaterów, błąkających się po skandynawskich (?) pustkowiach. To już coś więcej niż rzemiosło.

zuber napisał(a) o: zuber
Goofy na wakacjach (1995)

Jeden z najlepszych filmów Disneya, zrealizowany jeszcze tradycyjną techniką. Nie znudził mnie, jak byłem dzieckiem, nie nudzi i teraz. Świetnie pokazuje problemy dorastania, pierwszych miłości i kontaktów ojca z synem. Tak to właśnie pamiętam!

zuber napisał(a) o: zuber
Sierociniec (2007)

Najbardziej przerażający horror, jaki widziałem, najpewniej dlatego, że praktycznie nie ma w nim elementów nadnaturalnych. Zakończenie całkowicie mnie zaskoczyło - nie umiem sobie wyobrazić lepszego.